Zapraszam na kolejny rozdział. Mam nadzieje, że wam się spodoba, bo chyba poprzedni nie przypadł wam do gustu bo komentarzy było o połowę mniej niż pod prologiem. Liczę, że ten wam się spodoba.
________________
Patrzyłam zszokowana w ciszy jak ochrona wyprowadzała mojego brata i Harrego z sali bilardowej. Potrząsnęłam głową, nie mogłam się o niego martwić jednak ta myśl pozostawała w mojej głowie i nie potrafiłam się od niej uwolnić.
- Hej, przepraszam za to. - Niall odezwał się za moimi plecami tym samym wyrywając mnie z moich myśli.
Odwróciłam się a moje zielone oczy napotkały jego przyciągające spojrzenie.
- Dalej chcesz kontynuować grę ? Nadal oczekuję od ciebie sprawiedliwej szansy na wygraną, tym samym na możliwość pocałowania cię. - Wymamrotał zbliżając się do mnie gdy jego woda kolońska wdarła się w moje wszystkie zmysły.
- Prz-przepraszam, ale muszę iść. Pozwolisz ? - Zmarszczyłam brwi wiedząc, że najlepiej dla mnie będzie jeśli teraz wyjdę bo później mogłabym się z tego nie wydostać.
- Tak, jasne. - Powiedział delikatnie z zanikającym uśmiechem.
- Nie martw się o to co się tam stało. Wiesz bójki czasami się zdarzają. To nic czym powinnaś się martwić. - Zaśmiał się cicho tym samym starając się rozluźnić atmosferę.
- No, tak rozumiem. - Szukałam odpowiednich słów
- To akurat... Robi się późno i muszę znaleźć Heather żeby zawieźć ją do domu. Fakt faktem zostawiłam ją. - Podniosłam brwi, gdy ton mojego głosu nieco wzrósł.
- Hey, nie zostawiłaś jej samej. - Niall podniósł ręce do góry próbując udowodnić swoją rację i powiedział:
- Daj mi swój telefon. - Wyciągnął ręce w moją stronę.
- Co ? - Zapytałam zdezorientowana.
Nie powiedział nic, gdy sięgał za mnie wyciągając telefon z tylnej kieszeni moich dżinsów. Z uśmieszkiem na twarzy zaczął na nim coś wpisywać.
- Skąd wiedziałeś, że mam telefon w tylnej kieszeni ? - Zapytałam zaskoczona.
- No wiesz, kiedy grasz w bilarda pochylasz się często i... - Zaczął wyraźnie rozbawiony próbując to wyjaśnić.
- Tak, tak rozumiem. - Przerwałam mu rumieniąc się.
- Kod dostępu, serio ? - Zapytał nieco poirytowany.
- Tak, żeby ciekawscy ludzie tacy jak Ty nie mogli szperać w moim telefonie. - Przewróciłam oczami żartobliwie.
- Masz coś do ukrycia ? - Niebezpieczny uśmiech zatańczył w okolicy jego ust kiedy trzymał mój telefon.
- Ukrywasz handel narkotykami ? Nagie zdjęcia ? - Jego oczy zabłyszczały łobuzersko kiedy wymieniał te rzeczy.
- Nie po prostu nie chcę żeby ludzie mieli bezpośredni dostęp do mojego telefonu. - Ponownie się zarumieniłam.
- I na prawdę sądzisz, że to wystarczy ? - Niall podał mi telefon po tym jak chwilę wcześniej coś wstukał.
- 1,2,3,4 ? Naprawdę ? - Zachichotał.
- Co ? Odblokowałeś go ? - Zapytałam zaskoczona zabierając szybko mój telefon.
- Tak ale nie dałaś mi szansy zobaczyć tamtych tajnych nagich zdjęć. - Mrugnął do mnie bezczelnie.
- Już wkrótce czekam na rewanż. Ta sama stawka. Znam twój sekret. Nie ma mowy, że ograsz mnie następnym razem. - Zachichotał cicho.
- Do zobaczenia. - Jego oczy błyszczały gdy wpatrywał się we mnie i zdawały się palić. Wystarczyło jedno spojrzenie a dreszcze pobiegły w dół mojego kręgosłupa i poczułam mrowienie na całym ciele.
- Tak do zobaczenia znowu. - Uśmiechnęłam się słabo, po czym odwróciłam się. Już chciałam zrobić pierwszy krok kiedy poczułam rękę uderzającą w moją pupę. Odwróciłam się do Nialla trochę zdenerwowana.
- Czy to było na prawdę konieczne? - Zapytałam.
- Co ? Piątkowy klaps w pupę. - Uśmiechnął się z wyższością kiedy przewróciłam oczami.
Odwróciłam się i odeszłam. Przemykałam pomiędzy stołami bilardowymi, zbliżając się do stolika gdzie tego wieczoru siedzieli Heather i Caleb. Lekko zmarszczyłam brwi kiedy zobaczyłam, że ich tam nie ma.
- Gdzie byłaś! Szukałam cię! - Czyjaś ręka chwyciła mnie za ramię i odwróciłam się żeby zobaczyć wściekłą Heather.
- Musimy już iść. Mama mnie zabije jeśli nie będzie mnie w domu o jedenastej. - Wykrzyczała moja przyjaciółka.
Szybko podała mi moja torebkę i podążyłam za nią przez ponumerowane stoły do przodu sali bilardowej i przez drzwi na zewnątrz gdzie powitało nas rześkie nocne powietrze. W ciszy dotarłyśmy do mojego samochodu. Byłyśmy już jakieś 10 minut od sali bilardowej.
- Możesz mi powiedzieć gdzie ty byłaś ? - Heather zapytała cicho.
- G-grałam w bilarda. - Odpowiedziałam cicho, starając się brzmieć niewinnie w tej sytuacji a wiedziałam że nie byłam.
- Tak, widziałam to. Dziękuje, że zostawiłaś mnie z Blakiem i Calebem. - Przewróciła gniewnie oczami.
- Przepraszam...
- Wlekłaś mnie na tą podwójną randkę i zostawiłaś mnie żeby flirtować z Niallem ? - Syknęła na mnie wyrzucając ręce w górę na znak złości.
- Czekaj. Znasz go ? - Zapytałam szybko. Moje ręce nieświadomie zacisnęły się na kierownicy.
-Tak, zapytaj swojego brata. - Odparła uszczypliwie.
- Jace'a ? - Skinęła głową.
- Jace go zna ? - Mój głos zamienił się w lód. Szybko skręciłam na podjazd.
- Niestety. - Powiedziała powoli, gdy zabierała torebkę z podłogi samochodu.
- I sądzę, że powinnaś przeprosić Caleba. - Porozmawiamy później.
Skinęłam głową mrucząc coś na do widzenia zanim zamknęła drzwi samochodu zostawiając mnie samą z moimi myślami. Szybko dotarłam do domu, psychicznie osuszona i gotowa do dobrego nocnego odpoczynku.
Zgasiłam silnik po tym jak zaparkowałam na podjeździe. Zebrałam swoje rzeczy i szybko udałam się do drzwi frontowych, przy ich otwieraniu starałam się wpuścić jak najmniej zimnego powietrza.
Moje oczekiwania co do tego że w domu będzie cicho zostały zniszczone gdy jakiś wrzask przeciął powietrze. Szorstki męski głos odbijał się echem od ścian, gdy ruszyłam w stronę kuchni.
- Nie możesz trzymać mnie w niepewności w takiej sytuacji. Miałem być awansowany i twoje małe przekręty temu zagroziły. Jeśli stracę pracę... - Krzyk ucichł gdy mnie zauważył.
- Zapomnij o tym... - Jace wymamrotał gdy przewracał na mnie oczami.
Obił się od mojego ramienia, gdy mijał mnie wychodząc z kuchni. Potarłam moje bolące ramię gdy patrzyłam jak mój starszy brat wdycha ciężko przeciągając ręką w dół swojej twarzy.
- Dobrze spędziłaś czas z Heather ? - Wymamrotał cicho próbując się uśmiechnąć.
- Uh, tak. - Powiedziałam szybko
- Jestem zmęczona więc pójdę do łóżka. Dobranoc. - Uśmiechnęłam się do Nicka, który posłał mi tani uśmiech i pomachał mi zanim wyszłam z kuchni i ruszyłam po schodach.
Zawahałam się tylko gdy dotarłam na ich szczyt, popatrzyłam w dół w kierunku pokoju Jace. Zastanawiałam się czy powiedzieć mu o Heather, ale po dwóch walkach dzisiejszego wieczoru postanowiłam zostawić to.
Westchnęłam gdy powoli wchodziłam do mojego pokoju. Zamykając za sobą drzwi zmieniłam spocony i długi rękaw, przed pójściem do łazienki zmyłam swój makijaż.
Kiedy byłam gotowa podeszłam do mojego łóżka kładąc się plecami na stercie poduszek.
Popatrzyłam na swój telefon. Otworzyłam skrzynkę odbiorczą i zauważyłam, że Niall zapisał mi swój numer. Uśmiechnęłam się podświadomie, ale nerwy zaczęły wyprzedzać to, że Jace się bił i słowa Heather które zadzwoniły w moim umyśle.
Westchnęłam kiedy ułożyłam się wygodnie w łóżku kładąc telefon na komodzie.
Zamknęłam oczy i pozwoliłam aby zabrał mnie sen.
____________________________
Co myślicie ?
Proszę o komentarze z opiniami ♥
Ten rozdział dsnoisjbvshodia ♥
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej szkoda że rozdziały są krótkie ale tak to spoko i zapraszam do siebje :) http://my-love-is-mylife.blogspot.com/?m=1 oraz informuj mnie o nn @xdmysweetlovato
OdpowiedzUsuńjuż to kocham <3 świetnie piszesz ^^ mam nadzieję, że Aubrey i Niall będą kiedyś razem :*
OdpowiedzUsuńCudo! No co tu duzo pisac? Swietnie! Czekam na nn
OdpowiedzUsuńo jacie, Niall jaki ty nachalny/ Mrs. Styles
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobo. imformuj mnie na bieżąco. kocham twoje historie <3 /@missojulia
OdpowiedzUsuńuwielbiam już to ff ! z niecierpliwością czekam na 4 !!! < 3333 @mgghoran
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Czekam na next <333
OdpowiedzUsuńfajny
OdpowiedzUsuńboski ^^
OdpowiedzUsuńmrs. payne
świetny, czytam dalej ;D @HappyHeart1D
OdpowiedzUsuń♥ @znudzona_Kasia
OdpowiedzUsuńJejku :) jej brat zna Nialla oj zaczynam wyczuwać jakieś zgrzyty ;) no i myślałam, że napisze do Nialla ale widzę, że wszystko w swoim czasie :) kolorowych :) @Tusieeek
OdpowiedzUsuń